piątek, 25 października 2013

"I like you more and more the less that you breathe..."

Raywen Delvon 
28 lat
Łowca

Właściciel sklepu z lalkami | Sam je tworzy | Ateista | Impulsywny | Denerwujący | Kobieciarz | Obezwładniający uśmiech | Ciemne włosy | Czekoladowe oczy | Kilkudniowy zarost | Wysportowane ciało | Podczas nieoficjalnej pracy raczej zamaskowany | Zwolennk pokazywania swojego ciała | Fan hiszpańskiej inkwizycji
[Jak widać karta bardzo minimalistyczna, nie ukazuje nawet kawałka jego historii. Postaram się to zmienić w najbliższym czasie. Zapraszam do wątków, nie gryzę. Karta pisana na telefonie, za wszystkie błędy przepraszam.]

14 komentarzy:

  1. [Hej, fajny ten pan :) Ana zaprasza pod swoją kartę.Tak sobie myślę skoro Ana nie we kim on jest może by z nim flirtowała i to takie bum, wiesz on łowca, ona wiedźma?:)]

    OdpowiedzUsuń
  2. [Ojeju, lubię tego pana na wizerunku :3]
    Julia

    OdpowiedzUsuń
  3. [Kocham Lucasa Bernardini, to mój oficjalny mąż, więc wątku nie odpuszczę. Ponieważ Veri ostentacyjnie demonstruje swoją moc, Raywen na pewno wie, że jest czarownicą i może postanowić ją złapać. Tyle że peszek chciał, że nie zrobił wystarczającego rozeznania i kiedy w nocy wypadł z cienia i ją powalił na ziemię to ta się tylko zaśmiała, a chłopaka zaraz odciągnęły od niej dwa wampiry :D Co ty na taki początek wątku? A on może jej potem obiecać, że dorwie ją w ciągu dnia. (Tylko też ma pecha, bo jej wampirki na słońcu nie bywały tylko przez pierwsze kilka dni, później już się "przeprosiły" z ziemią Salem i dalej robiły za jej bodyguardów. No ale tego Łowcy nie wiedzą, bo nie znają jej klanu, historii i rytuałów.)]

    OdpowiedzUsuń
  4. [A ja się bardzo ładnie witam, zakochałam się w Tym panu i wątku pragnę! Wolisz zacząć, czy zapodać pomysł?:D]

    Eunika

    OdpowiedzUsuń
  5. [ Witam i zapraszam do baru, w którym polewa Sarah. Z Barmanem rozmowa zawszę jest łatwiejsza.]

    Sarah.

    OdpowiedzUsuń
  6. [Mi jak najbardziej by to odpowiadało i jak chcesz zacząć to proszę bardzo:)]

    OdpowiedzUsuń
  7. [jak łowca, to może zacząć polować na Julię xD Np, młoda wybrała się wieczorem do lasu poćwiczy swoje zdolności, a tu bach, pojawia się Raywen :D]
    Julia

    OdpowiedzUsuń
  8. Veri wiedziała, że po świecie krążą tacy ludzie jak łowcy, ale niekoniecznie się nimi przejmowała. Pere verest nie bez powodu łączyli się w sojusze z wampirami – chcieli zapewnić sobie bezpieczeństwo. Nie traktowali swojej pozycji za pewną, bo tak samo, jak o nich teoretycznie nikt nie wiedział, tak i oni mogli nie wiedzieć, że ktoś ich kojarzy. Było to bardziej zadanie zapobiegawcze niż faktyczna troska o członków klanu. Prawdziwy zwycięzca musi być o dwa kroki przed swoim wrogiem.
    Bawiło ją przekonanie łowców, że wszystkie czarownice to pomioty szatana, które natychmiast trzeba zgładzić. Może Veri niekoniecznie do nich należała, ale zdarzały się też te dobre, młodsi nie odróżniali jednak jednych od drugich, wrzucając je do jednego wora pełnego nienawiści. Skąd to wiedzieli? Od zwiadowców. Może Krwawa Rodzina nie zbliżała się do ziem Salem, ale nieraz pochodzący stamtąd czarodzieje wyjeżdżali poza przeklęte miasteczko.
    Była ciemna noc, kiedy sama (a przynajmniej tak to wyglądała) wędrowała po raz enty przez miasto, szlajając się bez celu od tak, z nudów. Zaczynała się wręcz powoli zastanawiać, czy nie zaprzestać używania zaklęcia niwelującego senność i najzwyczajniej w świecie nie zacząć sypiać. Przynajmniej robiłaby coś z czasem, którego od przyjazdu do Salem miała to aż nadto.

    OdpowiedzUsuń
  9. Sarah pracowała jako barmanka już drugi rok. Trochę przerażające, ponieważ miała ambicje aby kontynuować naukę, zdobyć prawdziwą pracę. Nie chciała polewać klienta wódki jako 80-latka. Póki co, nie przeszkadzało jej to. W ciągu tych lat nauczyła się rozpoznawać nastroję różnych ludzi. Nabyła tej umiejętności już w sierocińcu, gdzie musiała uważać na humory pracownic ośrodka. Siedzący przed nią mężczyzna dawała znaki zrezygnowanego. Jak to ona, nie potrafiła się powstrzymać i nawiązała rozmowę
    - Duża ilość drinków, bez względu na to jak piękny kolor mają i pysznie smakują nie powstrzymają smutku i nie zagłuszą głosów w głowie.
    Mężczyzna otworzył dłoń na krótką chwilę, ale ta chwila wystarczyła aby Sarah zauważyła ranę.
    - Jesteś ranny. - chwyciła jego dłoń i przyciągnęła bliżej. - Nie najlepiej to wygląda. Chodź ze mną na zaplecze, opatrzę to - powiedziała spokojnie ale i ze stanowczością w głosie. Niektórzy uważali, że dziewczyna bywa przesadnie opiekuńcza przez co któregoś dnia źle się to dla niej skończy. Lecz co poradzić, troska o drugą osobę zwyciężała.

    Sarah.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie powinna chodzić nocą do lasu, a już na pewno nie sama. Wiedziała o tym dokładnie. Ostatnio gdzieś na mieście zasłyszała że w Salem przebywają łowcy, co oznaczało kłopoty dla istot takich jak Julia i nie tylko. Mimo to, wymknęła się w nocy przez okno swojego pokoju, ruszając w stronę ciemnego lasu, który notabene ją przerażał, mimo wszystko weszła w głąb puszczy, szukając jakiegoś ustronnego miejsca. Jakoś udało jej się trafić na leśną polankę, gdzie było wystarczająco dużo miejsca, żeby poćwiczyć tą całą magię, czy coś tam, co podobno posiadała siedemnastolatka. Cisza. W okół niej była cisza, czasami przerywana jedynie dźwiękiem łamanych gałęzi przez nocne zwierzęta które wybrały się na łowy. Odetchnęła głęboko, rozglądajac się na boki. Po chwili za sprawą Julii zerwał się delikatny wiatr, coraz bardziej przybierając na sile.
    -Spokojnie-mrukneła do siebie, przymykając oczy. Musiała nad tym zapanować. Musiała się w końcu nauczyć kontrolować.
    Julia

    OdpowiedzUsuń
  11. [Bardzo mi ta samowolka się podoba, bo pasuje do Veri, która daje nadzieję na jej pokonanie, a potem BUM! Woła kolegów]

    — Możesz spróbować — odpowiedziała i machnęła ręką, przywołując tym samym swoich uroczych kompanów, którzy w jednej chwili z wampirzą prędkością odciągnęli łowcę od swojej pani, natychmiast opierając go plecami o pobliską ścianę.
    — Zapamiętaj jedno, łowco. Nie każda czarownica to małe chucherko, które da się zabić — rzuciła pewnie. Gdyby chciała, mogłaby użyć na nim magii, o której nikt nigdy nie słyszał. Jej klan nie wysłałby byle kogo w roli posłańca. Była najlepsza, nawet jeśli nie miała w swoim arsenale tyle wiedzy, co starsze pokolenie. Szybko się uczyła i na tę cechę stawiano, kiedy wysłano ją do Salem. Że znajdzie w mieście zbiory, którymi uzupełni wiedzę, tyle że w porównaniu do pere verest miasto w bibliotecznej piwniczce nie miało nic. O wszystkim już jako małe dziecko nauczyła się od Rodziny. — Wybacz, ale będę musiała nie dać się zabić — rzuciła, parafrazując jego wcześniejsze słowa. Nie przyjechała do Salem, aby pierwszy lepszy idiota odciął jej głowę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lalki. Porcelanowe, czy plastikowe, nigdy nie były dla Any czymś ważnym. Nie były centrum świata małej dziewczynki, nie czesała ich, nie bawiła się. W życiu dostała tylko jedną, od matki i to taką porcelanową z zaróżowionymi policzkami, tak bardzo o nią dbała, że nigdy jej nie tknęła, bojąc się że może ją stłuc. Sama nie wiedziała gdzie szła. Z początku myślała że tylko gdy kupi dla siebie kawę, uda się do Jenifer, jednak w drodze odechciało się jej. Nie miała ochoty tego dnia, na wygłupy, czy strzelanie fajerwerkami, jak to robiła poprzedniej nocy, gdy jej magia wyrwała się spod kontroli. Szła ulicą popijając jeszcze ciepłą kawę, gdy nagle zatrzymała się przed sklepem z lalkami. Niektóre wyglądały jak żywe, inne nieco straszne, odtrącały swą ceną. Mimo tego Ana pochyliła się nieznacznie, przyglądając się dzieło sztuki. Właśnie tak przez witrynę oka, w środku dostrzegła chłopaka. Był przystojny, nie raz go widziała i nie raz z nim gadała. Był człowiekiem, ale za to cholernie ciekawym. Uniosła rękę machając mu, po czym wolnym krokiem skierowała się do wejścia i zawitała do lokalu, uśmiechając przy tym lekko.- Hej...Właśnie obserwowałam twoje dzieła.- powiedziała przystając obok niego, zaciekawiona nie tyle lalkami jak samym ich twórcą.

    OdpowiedzUsuń
  13. [ Może wątek z którymś moim stworem? ;) Iiiii... imię inspirowane jakąś powieścią może? :) ]

    Jasmjn Scott / Clarence Thompson

    OdpowiedzUsuń
  14. [Hej może jest ochota na wątek ? Lubię łowców ^^ ]

    Erin

    OdpowiedzUsuń